„Skrawki Świata” Krzysztofa Ryfy
Skraj lasu, polny zagon, zmierzch i światło domu w oddali, czereśnia w ogrodzie, z której dziadek w piżamie zrywa owoce o poranku – świat jest piękny, a ja staram się to oddać w swoich obrazach – tak mówił w czwartkowy wieczór Krzysztof Ryfa.
Słuchali go goście wernisażu jego wystawy zatytułowanej „Skrawki życia”, ujęci wrażliwością artysty i urokiem jego prac.
Jeśli nie zdążyliście na wernisaż – nic straconego. „Skrawki świata” Krzysztofa Ryfy znajdziecie w małej sali wystaw czasowych przy ul. Kolegialnej 6.
Fot. Tomasz Topczewski