Honorat Koźmiński. Od spiskowca do świętego

Około setki płocczanek i płocczan – ludzi wybitnych, zasłużonych, zdolnych, gotowych do poświęceń poznacie na na naszej wystawie „Z Płocka i dla Płocka. Galeria płocczan XX wieku” przy ul. Kolegialnej 6.

Życiorys i zdjęcie tej postaci znajdziecie w multimedialnej części wystawy. Dziś postanowiliśmy powiedzieć o niej nieco więcej.

Urodził się w Białej Podlaskiej w 1829 roku jako syn unickiego księdza Stefana Koźmińskiego i jego żony Aleksandry z Kohlów. Na chrzcie otrzymał imiona Florentyn Wacław Jan Stefan. Gdy w 1840 roku rodzina przeniosła się do Włocławka, gdzie ojciec otrzymał posadę budowniczego obwodu kujawskiego, syna posłano do męskiego gimnazjum gubernialnego w Płocku. Okazał się bardzo zdolnym uczniem, który szkołę ukończył w wieku 15 lat z wynikiem bardzo dobrym. Jednak to właśnie tu stracił wiarę…

Zapewne za namową ojca podjął studia na Wydziale Budownictwa w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Druga połowa lat czterdziestych XIX wieku była trudnym czasem dla Polaków: zabory, spiski, niepokoje, a w końcu powstanie krakowskie 1846 roku sprawiły, że władze zaborcze Kongresówki tropiły wszelkie działania wymierzone w carat. 23 kwietnia 1846 roku student Koźmiński został aresztowany i oskarżony o udział w spisku przeciw carowi. Trafił do X pawilonu warszawskiej Cytadeli. W więzieniu spędził 11 miesięcy, ciężko chorując na tyfus.

Te trudne przejścia wpłynęły na przemianę duchową Florentyna. W wieku 19 lat postanowił wstąpić do zakonu kapucynów. 21 grudnia 1848 roku rozpoczął nowicjat w Lubartowie, przyjmując imię zakonne Honorat. Chciał zostać bratem zakonnym, lecz przełożeni szybko dostrzegli jego nieprzeciętne zdolności. Dlatego też po pierwszych ślubach został wysłany na studia filozoficzne do Lublina, a następnie studiował teologię w Warszawie. 27 grudnia 1852 roku przyjął święcenia kapłańskie. W następnych latach wykładał teologię w studium kapucynów w Warszawie.

Już wkrótce zasłynął jako doskonały spowiednik i kaznodzieja, a także inicjator nowych zgromadzeń zakonnych. W 1855 roku Zofia Truszkowska i Klotylda Ciechanowska za jego namową najpierw wstąpiły do III Zakonu św. Franciszka, a następnie założyły zgromadzenie sióstr felicjanek.

W 1864 roku w ramach represji popowstaniowych zaborca skasował klasztor kapucynów w Warszawie, a zakonnicy przenieśli się m. in. do Zakroczymia, gdzie trafił ojciec Honorat. Nie mogąc opuszczać klasztoru oddawał się modlitwie i pisarstwu religijnemu. Jednocześnie wraz z siostrą Elżbietą Strummer, felicjanką, przygotowywał do życia w świecie bezhabitowe zakonnice (tzw. skrytki). Założył około 26 stowarzyszeń tercjarskich i 16 zgromadzeń zakonnych, których większość przetrwała do dziś. W Płocku zamieszkały np. siostry służki. Jedną z jego penitentek była także Feliksa Kozłowska, założycielka płockiego Zgromadzenia Sióstr Ubogich św. Klary oraz księży mariawitów. Drogi ojca Koźmińskiego i matki Kozłowskiej szybko jednak się rozeszły, a zgromadzenia Mateczki stały się podwaliną Kościoła Mariawitów.

Te i szereg innych postaci spotkać można na wystawie „Z Płocka i dla Płocka. Galeria płocczan XX wieku”.

Dr Magdalena Bilska-Ciećwierz

Działu Historii Muzeum Mazowieckiego w Płocku

Fotografie:

1. Wacław Koźmiński w wieku 18 lat; wł. Archiwum Warszawskiej Prowincji Kapucynów w Zakroczymiu

2. Ojciec Honorat w Zakroczymiu, ok. 1890; wł. Archiwum Warszawskiej Prowincji Kapucynów w Zakroczymiu

3. Ojciec Honorat w Nowym Mieście, po 1900, refektarz; wł. Archiwum Warszawskiej Prowincji Kapucynów w Zakroczymiu

Udostępnij: